Najlepszy katastroficzny film roku.
W rolach głównych Richard Armitrage, gwiazda trylogii "Hobbit"
oraz znana z serialu "The Walking Dead" Sarah Wayne Callies.
OKO CYKLONU
„Epicentrum” to trzymający w napięciu i zachwycający znakomitymi efektami specjalnymi film katastroficzny, który okazał się międzynarodowym przebojem. Obraz, w którym główne role zagrali Richard Armitrage i Sarah Wayne Collins, zadebiutuje na Blu-ray™ i DVD w ofercie Galapagos Films już 5 grudnia!
Pete (Matt Walsh), doświadczony „łowca burz” nie ma szczęścia. Od roku w opancerzonym samochodzie przemierza Stany starając się sfilmować wyjątkowe tornado, ale – jak na razie – mu się to nie udaje, a zirytowani brakiem sukcesów sponsorzy decydują się wstrzymać finansowanie jego projektu. Za własne pieniądze Pete postanawia dać sobie jeszcze jedną, ostatnią szansę. Kiedy współpracująca z nim meteorolog Allison (Sarah Wayne Callies) informuje go, że w stronę miasteczka Silverton zmierza trąba powietrzna, Pete wraz ze swoim zespołem decyduje się udać w sam środek potężnej burzy.
Tymczasem w Silverton trwają przygotowania do uroczystego zakończenia roku szkolnego, które ma się odbyć na miejscowym stadionie. Odpowiedzialnym za organizację imprezy jest wicedyrektor Gary Fuller (Richard Armitrage), któremu aktywnie pomagają jego dwaj synowie Trey (Nathan Kress) i Donnie (Max Deacon). Kiedy niespodziewanie miasto zostaje zaatakowane przez niespotykaną do tej pory serię trąb powietrznych, życie wszystkich jego mieszkańców zostaje zagrożone.
W sytuacji śmiertelnego niebezpieczeństwa większość ludzi szuka schronienia, lecz niektórzy ruszają w kierunku oka wiejącego z prędkością 300 km na godzinę cyklonu. Jak daleko Pete jest gotów się posunąć by zrealizować ujęcie swojego życia?
Galapagos Films przedstawia wydanie Blu-ray™ i DVD widowiskowego filmu katastroficznego „Epicentrum” w reżyserii Stevena Quale’a, autora przebojowego horroru „Oszukać przeznaczenie 5”. Główne role w produkcji zagrali Richard Armitrage (trylogia „Hobbit”), Sarah Wayne Collins (serial „The Walking Dead”) i Matt Walsh (serial “Wyposażony”), a partnerują im m.in. Max Deacon (mini serial „Hatfields & McCoys”), Nathan Kress (serial „iCarly”), Alycia Debnam Carey i Arlen Escarpeta (“W ciemność. Star Trek”).
− Co robić, gdy nagle znajdziemy się na drodze tornada o średnicy ponad 3 km zmierzającego w naszym kierunku?. Paść na ziemię, uciekać, czy biec w jego stronę? Chciałem pokazać, jak w takiej sytuacji zareagują różne osoby: kto stanie na wysokości zadania w obliczu potężnego zjawiska naturalnego, gdy nie będzie dokąd uciec ani gdzie się skryć – mówi o swoim najnowszym filmie reżyser Steven Quale. − Dobrze wiemy, jak wielkie zniszczenia mogą wywoływać klęski żywiołowe. Chciałem pokazać tę niemożliwą do poskromienia siłę w naszym filmie; zabrać widzów w sam środek burzy i pokazać im ją w całej okazałości – dodaje reżyser.
Pomysłodawcą fabuły „Epicentrum” jest producent Todd Garner, który od dawna chciał zrobić film o starciu człowieka z niszczycielskimi siłami natury.
− Tornada są jak potwory. Można mieć wrażenie, że naprawdę cię gonią, chociaż droga, którą pokonują, wygląda na zupełnie przypadkową. Wychowałem się w Los Angeles, gdzie wszyscy boją się trzęsień ziemi, które są przerażające, ponieważ nie można ich przewidzieć. Jednak w większości przypadków, gdy już faktycznie występują, trwają kilka sekund i jest po wszystkim. Tornada dają o sobie znać, kiedy się zbliżają, więc ludzie czekają na nie, zastanawiając się, jakie szkody mogą one wyrządzić – mówi Todd Garner.
„Epicentrum” zostało nakręcone w stylistyce „fund footage”. Ten do niedawna zarezerwowany głównie na produkcji artystycznych sposób realizacji polega na tworzeniu filmów ze scen nakręconych samodzielnie przez bohaterów obrazu – za pomocą telefonów komórkowych, przenośny kamer itp. Dzięki temu zabiegowi widz nie tylko znajduje się w samym środku wydarzeń, ale patrzy na nie bezpośrednio z perspektywy jego uczestników. − Podoba mi się, że widzowie są wciągani w naszą opowieść. Są jakby niewidzialnymi bohaterami, którzy również biorą udział w przedstawionych wydarzeniach – komentuje sposób realizacji filmu Todd Garner.
Pomysł producenta został z entuzjazmem podchwycony przez reżysera Stevena Quayle’a. − Zawsze byłem zdania, że w im większym stopniu film dzieje się w czasie rzeczywistym, tym większe powstaje napięcie. To oczywiście trudny proces, gdy w grę wchodzi tak skomplikowana akcja, więc wiedziałem, że będzie to wyzwanie – mówi reżyser.
Zadanie napisania scenariusza filmu „Epicentrum” powierzono Johnowi Swetnamowi. − Kiedy Todd Garner przyszedł do mnie z pomysłem na film o trąbie powietrznej, od razu wiedziałem, że to coś dla mnie. Wiele lat mieszkałem w Tennessee i wciąż mam tam wielu przyjaciół, których dotykały zniszczenia spowodowane przez tornada, więc czułem emocjonalny związek z tym tematem i chciałem opowiedzieć ich historie. Chciałem przedstawić ciekawą opowieść, która miałaby też prawdziwie ludzki aspekt – mówi o swoim najnowszym filmie John Swetnam.
Takie podejście do tematu bardzo spodobało się reżyserowi, który dzięki scenariuszowi Swetnama mógł stworzyć film, który nie tylko zachwyciłby widzów realistycznymi efektami specjalnymi, ale przede wszystkim opowiadałby trzymającą w napięciu i wzruszającą historię z bohaterami, na których widzom by autentycznie zależało.
− W scenariuszu Johna podobało mi się, że nie był to po prostu kolejny film o katastrofie naturalnej. Pojawia się w nim wiele ciekawych postaci, których losy opowiadane są w prosty i wiarygodny sposób. Czujemy niepokój licealisty, który po raz pierwszy chce zaprosić dziewczynę na randkę i obserwujemy jego relacje z ojcem, które w tym wieku zawsze są trudne. Pojawia się też grupa łowców burz, z których każdy ma inną teorię, jak określić trasę przemieszczania się czegoś tak chaotycznego, jak największa burza w historii, a nawet kilku miejscowych chłopaków, którzy kręcą filmiki ze swoimi wygłupami, żeby zamieścić je w Internecie – chwali pracę scenarzysty reżyser Steven Quayle.
Jednym z najważniejszych bohaterów „Epicentrum” jest Titus – specjalistyczny samochód, dzięki któremu Pete ma nadzieję po raz pierwszy sfilmować tornado od wewnątrz i pokazać jak faktycznie wygląda oko cyklonu. Pojazd został zaprojektowany przez scenografa Davida Sandefura, a wyposażono go w kuloodporne okna, stalowe pancerne poszycie a nawet mini centrum pogodowe. − Inspirację czerpałem z opancerzonych pojazdów, czołgów, transporterów i niewidzialnych dla radarów statków morskich. Miał wyglądać tak, jakby wyposażony był tylko w niezbędne sprzęty. Żadnych bajerów. Miał być czysto funkcjonalny – komentuje efekty swojej pracy David Sandefur.
Zdjęcia do filmu realizowane były w sierpniu 2013 roku w Detroit i jego okolicach. Paradoksalnie, jednego z największych wyzwań podczas produkcji dostarczyła ekipie pogoda. − Moim największym wyzwaniem w przypadku tego filmu była pogoda, słońce, wiatr i deszcz, które sami musieliśmy stworzyć. Znaczna część filmu miała dziać się pod zachmurzonym niebem. Tylko że zdjęcia powstawały w okolicach Detroit w środku lata, a to oznaczało, że było praktycznie cały czas słonecznie. Czyli dokładnie na odwrót niż chcieliśmy – wspomina operator Brian Pearson.
„Epicentrum” jest jednym z tych filmów, które swój sukces w dużej mierze zawdzięczają niezwykle realistycznym efektom wizualnym. Za ich produkcję odpowiedzialny był Randall Starr, który wcześniej pracował przy takich widowiskach jak „Opowieści z Narnii. Lew, czaronica i stara szafa” czy „Szyfry wojny”. Po jego kierunkiem zespół specjalistów nie tylko powołał do życia na ekranie nie istniejące w rzeczywistości tornada, ale również usunął z obrazu wiele elementów, które w rzeczywistości nie istniały bądź nie powinny znaleźć się w filmie. − Musieliśmy oczywiście zastąpić niebieskie niebo chmurami, ale przerabialiśmy też drzewa, krzewy, trawę, samochody i w niektórych przypadkach całe ulice miasta. Po przejściu prawdziwej trąby powietrznej takie rzeczy są całkowicie zniszczone, więc nasz zespół musiał zniszczyć prawie każdy element oryginalnych zdjęć − wspomina Randall Starr.
Na ekrany światowych kin film „Epicentrum” wszedł 8 sierpnia odnosząc ogromny sukces. Zrealizowana za zaledwie 50 milionów dolarów produkcja w samych tylko kinach odnotowała przychód w wysokości ponad 157 milionów dolarów.
− Mam nadzieję, że kiedy widzowie obejrzą ten film, będą pod wrażeniem potęgi Matki Natury. Mam również nadzieję, że będą poruszeni tym, co przeżywają bohaterowie; że wzruszą się, gdy bohaterowie uświadomią sobie, że w życiu najbardziej liczy się rodzina i nasze człowieczeństwo. I w końcu mam nadzieję, że będzie to dla nich jedno z tych przeżyć, dla których chodzimy do kina – mówi reżyser Steven Quayle.
WYDANIE BLU-RAY™ i DVD
Film „Epicentrum” na Blu-ray™ i DVD już 5 grudnia. Na płytach obok filmu znajdą się również wyjątkowe dodatki specjalne:
- FAŁSZYWE TORNADO: REALISTYCZNE WARUNKI – Zalane przez deszcz, spustoszone przez wiatry, zawalone gruzem i kablami – zobacz jak obsada odtwarza skutki przeraźliwego kataklizmu.
- EPICENTRUM: ARCHIWUM TORNADA – Zobacz razem z legendarnym łowcą burz, Reedem Timmerem, jakie warunki są konieczne do powstania destrukcyjnej wichury.
- TITUS: PANCERNY POJAZD ŁOWCÓW BURZ – Wjedź prosto w oko cyklonu w naszpikowanym techniką samochodzie łowców burz, który został zbudowany ze zwykłego samochodu!
|